Sindbad trafił do schroniska w 2016 r. jako szczeniak wraz z 5 rodzeństwa. Wszystkie psiaki były wychudzone, zaniedbane i bardzo lękliwe. Przez długie 3 lata czekał na dom. Pod koniec 2019 r. do Sindbada wreszcie uśmiechnęło się szczęście, wreszcie miał swojego człowieka. W nowym domu wypadł mu ząb, ruszył zatem na konsultację stomatologiczną. Niestety, okazało się, że w pyszczku ma prawdziwe bagno: paskudny stan zapalny, ropę, zęby ledwo się trzymają. Do usunięcia było przeszło 10 zębów! Maluch musiał bardzo cierpieć. Sindbad, zwany w domu Simbą, jest już na szczęście po zabiegu, wszystko poszło bez problemu, a chłopak doszedł do siebie pod troskliwą opieką swoich ludzi. Koszt całego leczenia wyniósł 1451 zł, pokryło go nasze stowarzyszenie.