Staruszek Pikuś trafił do nas po śmierci właściciela. Został pozostawiony sam sobie na opuszczonej posesji: trzynastoletni, zaniedbany, niedosłyszący psiak, cichutko akceptujący swój los.  Dziadzio miał przerośnięte  pazury i powyginane paluszki. Badanie zoofizjoterapeutki wykazało, że chłopak odczuwa bolesność w łapkach i kręgosłupie, w części lędźwiowej. Wskazania: morfologia, kardiolog oraz RTG w sedacji.

Wykonaliśmy badania krwi, skonsultowaliśmy Pikusia u kardiologa i okazało się, że serduszko wymaga podleczenia aby móc bezpiecznie przejść przez lekką narkozę, która jest niezbędna do wykonania zdjęć RTG. Obstawiliśmy serduszko lekami . Wizyta kontrolna u kardiologa wykazała, że Pikuś może zostać poddany narkozie. Wizyta o ortopedy wykazała, że konieczna jest rekonstrukcja więzadła krzyżowego i ostrzykiwanie stawu łokciowego osoczem bogatopłytkowym. Niestety nie zdążyliśmy. Pikuś zaczął wymiotować, pogorszył się jego apetyt. Wykonane USG wykazało, że w żołądku Pikusia znajduje się ciało obce. Wykonano endoskopię, jednak staruszek Pikuś poddał się 🙁

Biegaj dziadku szczęśliwy za Tęczowym Mostem

Koszty związane z diagnozowaniem oraz koszty leków dla Pikusia w kwocie 2953 zł pokryło nasze Stowarzyszenie.