Z barbarzyńcą ma wspólne jedynie to, że prawdziwym barbarzyństwem jest wylądowanie na starość w schroniskowym boksie… Niewidomy, trafił do schroniska cały zakołtuniony, z masą kleszczy.
Ktoś szybko zdecydował się dać dom tymczasowy Konanowi. Chłopak dostał nowe imię – Paszczak, został ostrzyżony i zawitał do weterynarza. Okazało się, że Paszczak musiał jakąś przygodę z powieką oka, które cały czas się sączy. Po przebytym urazie rzęsy rosną w stronę oka podrażniając gałkę oczną. Paszczak przeszedł specjalistyczny zabieg nacięcia i zszycia powieki. Przywróci mu to komfort, a z oka przestanie się sączyć brzydka wydzielina. Okulista potwierdził również, że Paszczak już nigdy nie odzyska wzroku, utracił go na stałe. Zęby chłopaka były w fatalnym stanie. Konieczne było przeprowadzenie zabiegu sanacji jamy ustnej, podczas którego Paszczakowi usunięto 8 zębów. Zrobiono również RTG który wykazał zwyrodnienia w kręgosłupie usztywniające go. Kręgosłup jednak jest w dużo lepszym stanie, niż stawy biodrowe, które mają mocniejsze zwyrodnienia. Przed Paszczakiem kolejna wizyta po której dowiemy się jak możemy ulżyć chłopakowi w bólach stawów i kręgosłupa.
Koszt strzyżenia, szycia powieki i sanacji jamy ustnej w kwocie 1283 zł pokryło nasze stowarzyszenie.
1.09.2020 r. dom tymczasowy Konana vel Paszczaka stał się domem stałym 🙂