Przysłowie mówi „do trzech razy sztuka” i w przypadku Nugata ta trzecia sztuka okazała się najpiękniejszą, najwspanialszą i najważniejsze – ostatnią, z happy endem, na dobre i na złe.
Po dwóch powrotach z adopcji Nugat zamieszkał w domu marzeń, już na stałe u naszej wolontariuszki Pauliny. Pech jednak nie opuścił chłopaka. W pierwszych dniach po adopcji zdiagnozowano u niego ropień. Konieczna była operacja dziąsła oraz leczenie pooperacyjne. Koszt zabiegu w kwocie 1968 zł pokryło nasze stowarzyszenie. Wkrótce po tym wydarzeniu okazało się, że Nugat utyka, chodzenie jest dla niego bolesne. Kolejne diagnozy wykazały, że jego łapki mają zwyrodnienia z poodpryskiwanymi kawałkami kości. Konieczny było podanie osocza bogatopłytkowego. Koszt zabiegu – 3122 zł – również pokryło nasze stowarzyszenie. Ciesz się zdrowiem i wspaniałym domem jak najdłużej, Nugaciku!