Ciastek trafił do schroniska ze zmianą na oku. Po konsultacji u okulisty okazało się, że to przerośnięty i wypadnięty gruczoł powieki, który wymaga wszycia. Konieczna była repozycja gruczołu. Za zabieg zapłaciło nasze stowarzyszenie.

Ciastek został adoptowany.