Suczka Melisa

Melisa ma już 12 lat. Życie jej nie oszczędzało: najpierw złe miejsce w którym żyła, interwencja, schronisko. Duży strach, brak zaufania do człowieka. Kiedy wydawało nam się, że wychodzimy na prostą, na Melisę spadło kolejne nieszczęście. Pewnej soboty zobaczyliśmy, że tylne łapki Melisy odmawiają posłuszeństwa. Bardzo zmartwieni postanowiliśmy działać. Diagnoza brzmiała jak wyrok – ciężka dysplazja obydwu stawów biodrowych….Bez chwili wahania postanowiliśmy zawalczyć o zdrowie i życie Melisy. Ruszyła zbiórka a odzew na nasz apel przerósł nasze najśmielsze oczekiwania. W krótkim czasie udało się zebrać środki niezbędne na sfinansowanie operacji prawego stawu biodrowego i cyklu rehabilitacji a następnie lewego stawu i ponownej rehabilitacji oraz pobytu w hoteliku. To wszystko nie byłoby możliwie gdyby nie Wy – ludzie dobrej woli, którzy tak hojnie wsparli Melisę a także bez Pani Moniki i Roberta, którzy na czas całej rekonwalescencji przyjęli sunię pod dach swojego hoteliku dla psów i zapewnili Melci fachową, domową opiekę. Po wielu miesiącach trudnej i mozolnej pracy Melisa jest już całkowicie sprawna. Po tym co przeszła nie mamy sumienia przywozić jej do schroniska, przecież nie po to przeszła taką trudną drogę by wracać do punktu wyjścia. Melisa wciąż mieszka w hoteliku dla psów, otoczona miłością, innymi zwierzakami i troskliwymi ludźmi. Utrzymanie dziewczyny w hoteliku pozostaje po naszej stronie.
Roczny koszt pobytu w hoteliku wynosi 6 tys. zł.

5 października 2020 r. Meliska odeszła za Tęczowy Most. Dziękujemy opiekunom z hotelu Rudy Pies za troskę o dziewczynę przez tyle lat.